czwartek, 14 kwietnia 2011

Dwójmyślenie


Dzisiaj jakiś wysyp moich postów. O tempora. Ale nie o polityce tym razem (choć czy ja w ogóle o niej napisałem cokolwiek, raczej o politykach, tych czarnych owcach społeczeństwa, z niewieloma wyjątkami). Własnie opublikowano wyniki badań dotyczące stosowania antykoncepcji przez kobiety wyznania rzymskokatolickiego.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/98-procent-katoliczek-stosuje-antykoncepcje,1,4242825,wiadomosc.html
I jak? Otóż, chyba tylko ślepy tego nie widział, albo nie chciał widzieć, antykoncepcję stosuje około 98 % wszystkich zapytanych kobiet. Konia z rzędem temu, kto myślał, że tak zwane nauczanie kościoła dotyczące życia seksualnego jest przez większość jego wyznawców akceptowane. I nie będę skrywał mojej satysfakcji. Klerowi, zakonnicom tudzież, mówiąc grzecznie wara od tych spraw. Czemu, spytacie? Ano temu, i tutaj posłużę się analogią dość wyrazistą, że najzwyczajniej w świecie nie powinniście wierzyć w tych kwestiach ludziom teoretycznie nie wiedzącym nic na temat praktycznej strony życia seksualnego homo sapiens.
Czy pozwolilibyście na to, by na pierwsze poważne nurkowanie zabrał was człowiek, który o nurkowaniu czytał jedynie w książkach, albo by wasze dzieci wiózł autokarem kierowca, który sztukę prowadzenia tego pojazdu zna teoretycznie z wykładów i własnej lektury? Pytanie retoryczne. Więc dlaczego godzicie się na to, by o życiu seksualnym pouczał was ktoś, kto - tak mówi doktryna - winien zachowywać celibat (w celi bracie) i stronić od tych jakże ludzkich przyjemności.
To są tak zwani erotoznawcy gawędziarze.
Miłej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz