Zleniłem się - cóż mam do tego prawo. Mógłbym napisać o cwaniactwie Dubienieckiego, ale czy gość ten wart jest mojego wysiłku? Nie! Mógłbym coś skrobnąć o podróży do Rzymu Prezesa ze świtą pociągiem (Orient Express?) - ale sobie dzisiaj nie poużywam. Mógłbym dodać coś o decyzji Małysza - ale nie będę komentował czegoś, co niechybnie nadchodziło wielkimi krokami i jest naturalną konsekwencją wyeksploatowania się organizmu w warunkach więcej niż ekstremalnych - i mamy 34-letniego emeryta.
Mogę pogderać na pogodę - gdzie ta wiosna, mogę się pochwalić udanym tygodniem, ale czy będę jedyny?
Tyle o tym, co bym mógł.
A co chcę? Tego, by przestali w końcu truć na około i dzisiaj dali mi odpocząć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz